Ubezpieczyciele będą tuż po zawarciu umowy OC i AC komunikacyjnego sprawdzali, czy klient podał prawdziwe informacje dotyczące szkód, które zdarzyły mu się w poprzednich latach. Chcą w ten sposób od razu wyłapywać tych, którzy po spowodowaniu wypadku idą do nowego ubezpieczyciela i ukrywają przed nim informacje o spowodowanych szkodach, aby nie stracić zniżek ubezpieczeniowych.

Reklama

Ten proceder umożliwiły same towarzystwa. Walcząc o klientów, zrezygnowały w ostatnich latach z żądania przedstawiania zaświadczenia o braku szkód od poprzedniego towarzystwa. Aby przyciągnąć do siebie nowych kierowców, zdecydowali się na oświadczenia składane przez chętnych do zakupu polisy. Tę lukę od razu wykorzystali nieuczciwi klienci. W rezultacie ci, którzy powodują szkody, płacą nieadekwatne do ryzyka składki, co odbija się na wynikach towarzystw. Tracą one coraz więcej na sprzedaży polis komunikacyjnych.

Aby pozyskiwać odpowiednie informacje, firmy zaczynają współpracę z Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym. Na początku planowany jest pilotaż, w którym wezmą udział cztery towarzystwa: Compensa, Ergo Hestia, Link4 i Warta. Jeśli pilotaż się uda, z danych będą mogły skorzystać także inne firmy – w tym także PZU.

>>>Czytaj więcej: Kierowcy, którzy zataili informacje o wypadkach będą dopłacali do polis komunikacyjnych

Reklama

p