"Projektowane rozwiązania w istotny sposób stoją w opozycji wobec pierwotnych założeń wprowadzonej reformy emerytalnej, której zasadniczym celem było zróżnicowanie źródeł pochodzenia świadczeń emerytalnych" - wynika z oświadczenia KNF, do którego dotarł "Puls Biznesu". Według ekspertów minister Fedak w ogóle nie sprawdziła jak jej zmiany wpłyna na system emerytur w długim okresie czasu.

Reklama

>>>Fedak: Emerytury będą wyższe

Jak twierdzi Komisja projekt resortu pracy jest bez sensu, a jego rozwiązania są zbyt ogólne. Ograniczenie składki do OFE i przesunięcie pienieniędzy do ZUS ma służyć tylko jednemu celowi - umożliwić władzom dobranie się do naszych oszczędności i wydania ich na "potrzeby polityczne".