Senacka komisja ustawodawcza przygotowała projekt ustawy przewidujący uchylenie przepisów zobowiązujących gminę do skierowania do starosty wniosku o odebranie prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu. Dzieje się tak, jeżeli niesolidny rodzic odmawia przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego i podjęcia działań służących jego aktywizacji zawodowej. Gminy będą natomiast w dalszym ciągu występować do prokuratora z wnioskiem o ściganie dłużnika za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji.

Reklama

Wiele gmin uważa jednak, że może to negatywnie wpłynąć na skuteczność ściągania zaległych alimentów. "Sama możliwość odebrania prawa jazdy, a nie zabranie tego dokumentu, już mobilizowało dłużnika do współpracy z nami" - mówi Norbert Paprota, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bochni.

Do tej pory gminy złożyły do starostów 32,9 tys. takich wniosków. Dorota Stolarek, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Bełchatowie, dodaje, że ci dłużnicy, którzy nie odbierali pism od gminy i nie stawiali się na wywiad alimentacyjny, pojawiali się natychmiast po odebraniu zawiadomienia o wszczęciu postępowania o odebranie prawa jazdy.

Więcej informacji: Bedzie zakaz odbioru prawa jazdy niesolidnym rodzicom

p

Reklama