Chavez wprowadził stały kurs dolara, niższy dla tych, którzy importują produkty ze specjalnej listy i wyższy, gdy przedsiębiorcy sprowadzają inne towary. Do tego na gospodarkę ma fatalny wpływ nacjonalizacja przedsiębiorstw i inne rozporządzenia wzięte żywcem z marksistowskiej teorii ekonomii - twierdzi BBC.

Reklama

>>>Wenezuelskie telenowele? Tylko socjalistyczne

Nic więc dizwnego, że w kraju wybuchła inflacja, sięgająca już 25 procent. Chavez wini jednak za wzrost cen nie swoje socjalistyczne pomysły, a przedsiębiorców. Dlatego wojsko kontroluje sklepy. Jeśli ktoś ma zbyt wysokie, zdaniem rządu ceny, musi je natychmiast obniżyć. Jeśli się nie zgodzi to dostaje nakaz zamknięcia firmy.