Fani prawdziwego futbolu mają dość piłkarza - oszusta. Dlatego żądają, by każdy kto lubi piłkę nożną przestał kupować produkty koncernów sponsorujących Henry'ego, czyli firmy Reebok, Gilette i Pepsi. Bojkot ma trwać, dopóki firmy nie rozwiążą kontraktów reklamowych z człowiekiem, który krętactwem zamknął Irlandii drogę do RPA - podaje brytyjski "Times".

Reklama

>>>Francja zagra na Mundialu przez oszustwo

Koncerny na razie mówią ostre "nie". "Nie będziemy komentować decyzji sędziego, ale to co zrobił Henry nie wpłynie na nasze stosunki" - twierdzi James Nunn, rzecznik Gilette. Jeśli jednak fani wprowadzą bojkot w życie, a zyski zaczną spadać, to marketingowcy koncernów nie będą mieli wyjścia i, by ratować poziom sprzedaży zlikwidują kontrakty.

Przypomnijmy - bramkę dającą Francji awans strzelono ze spalonego, po zagraniu ręką francuskiego napastnika. Po tym golu w piłkarskim świecie wybuchła burza - rząd Irlandii domaga się nawet powtórki meczu.

Reklama