Początkowo proponowano, by obowiązek jazdy w kaskach dotyczył osób do 18. roku życia. "Nie chcemy zbyt restrykcyjnie traktować narciarzy i po konsultacjach z TOPR-em obniżyliśmy tę granicę" - mówi Ireneusz Raś (PO) z komisji sportu.

Teraz to rodzice, instruktorzy bądź inni opiekunowie będą musieli dopilnować, by dzieci miały kask. Jeżeli nie dopełnią obowiązku, grozi im grzywna. Naczelnik TOPR Jan Krzysztof zaznacza, że kask nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa, ale daje jednak większe szanse na uniknięcie obrażeń głowy.

Reklama

Na zmianie przepisów zyskają producenci narciarskich akcesoriów. Sprzedaż kasków i tak z roku na rok rośnie. Według Mariusza Bosia ze sklepu Sort-Rent od trzech lat ok. o 50 proc. rocznie. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że wiele osób kupi tanie kaski, bez atestów.

Więcej informacji: Młody narciarz musi mieć kask

p

Reklama