Rafalska podkreśliła, że dobrym przykładem jest resort rodziny i pracy. - Zrobiliśmy badania zróżnicowania wynagrodzeń i w moim resorcie kobiety zarabiają 1 proc. więcej niż mężczyźni. Mamy tu mężczyzn na kierowniczych stanowiskach, zarówno, jako dyrektorów, zastępców dyrektorów, naczelników, a jednak to kobiety zarabiają więcej - powiedziała.

Reklama

Zapowiedziała, że w najbliższych miesiącach przeprowadzone zostanie badanie, które sprawdzi w resortach zróżnicowanie płac kobiet i mężczyzn. - Wyposaży nas to w informacje. Zobaczymy, czy taka sytuacja, jak w moim resorcie, występuje w innych resortach. Czy gdzieś występuje głębsze zróżnicowanie i z czego to wynika. Wtedy możemy się do tego odnieść - wyjaśniała szefowa resortu rodziny i pracy.

Jak zaznaczyła, nie może być dyskryminacji w płacach ze względu na płeć. - Jeżeli wykonujemy tę samą pracę i mamy ten sam zakres kompetencji, kwalifikacji to wynagrodzenia proponowane kobietom i mężczyznom powinny być takie same. Tego płeć absolutnie nie powinna różnicować - stwierdziła.

Reklama

Rafalska zauważyła, że różnice w płacach kobiet i mężczyzn w ostatnich latach zmniejszają się. - Ale jest jeszcze sporo do poprawienia. Myślę, że kobiety w swoich oczekiwaniach płacowych powinny być odważniejsze. To się wiąże z ich poczuciem bezpieczeństwa na rynku pracy. Zawsze czują się trochę bardziej zagrożone niż mężczyźni, niesłusznie. Bo w żaden sposób nie są gorszymi pracownikami. Są odpowiedzialne, lojalne, bardziej przywiązane do swoich miejsc pracy niż mężczyźni, którzy szukając lepszych zarobków łatwiej podejmują decyzję o zmianie pracy - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że pracujące kobiety są także mniej sfrustrowane niż mężczyźni. - Wykonują ofiarnie pracę, akceptują sytuacją, bo nie zawsze kierują się ambicjami zawodowymi - mówiła Rafalska.

Reklama

- Mężczyzna zawsze ma trochę większe oczekiwania. Pora, żeby kobiety pozbyły się tego poczucia niepewności na rynku pracy, bo nie ma dla tego uzasadnienia. Są dobrze wykształcone, przedsiębiorcze, wszystkie badania to pokazują - dodała szefowa resortu rodziny i pracy.