Złoty kontynuuje zapoczątkowane w ubiegłym tygodniu osłabienie. Negatywny sentyment globalny, mający odbicie także w wycenie polskiej waluty, wywołany jest niepokojami odnośnie sytuacji fiskalnej niektórych krajów strefy euro - uważają analitycy. Poniedziałkowa sesja na FI była bardzo zmienna, a kolejne dni mogą przynieść wzrost rentowności.

Reklama

"Dzisiaj dzień upłynął na osłabieniu. Wpływ na złotego ma tylko to, co się dzieje w strefie euro, a to co widać na rynku - to kontynuacja ruchów z ubiegłego tygodnia. Żeby poprawił się sentyment dla złotego, musiałaby nastąpić poprawa nastrojów globalnych, obecnie znajdujemy się wciąż w tym przedziale obserwowanym w ostatnich tygodniach 3,89-3,96 zł za euro, dopiero po przebiciu 3,97, które jest poziomem technicznym, możliwe jest dalsze osłabienie" - powiedział PAP diler jednego z banków.