>>>Ten program rozliczy cię z fiskusem

Spośród szesnastu największych banków inwestycyjnych w Europie, już teraz pięć przygotowuje takie raporty w Warszawie. Chodzi o Citi Handlowy, Credit Suisse, Deutsche Bank, ING oraz UniCredit."Na początku lutego bieżącego roku do tej grupy banków dołączył JP Morgan, a do końca czerwca będą to również Goldman Sachs, Societe Generale oraz UBS" - powiedział PAP wiceminister skarbu.

Reklama

Przygotowywane przez największe instytucje finansowe raporty analityczne dotyczą spółek notowanych na giełdzie. Znajdują się w nich analizy wyników finansowych firm, ich operacji biznesowych, a także rekomendacje dotyczące ceny akcji przedsiębiorstw. Raporty są bazą dla inwestorów do podejmowania biznesowych decyzji inwestycyjnych.

Wiceminister skarbu wyjaśnił w rozmowie z PAP, że globalni inwestorzy, którzy wchodzą na dany rynek chcą, aby banki obsługujące ich transakcje pisały raporty analityczne w kraju, w którym prowadzą inwestycje. "Do tej pory instytucje finansowe wolały przygotowywać te analizy w Londynie, bo dany rynek nie był dla nich tak ważny. Na przykład raporty dotyczące spółek węgierskich analitycy banków inwestycyjnych piszą z centrali, czyli z Londynu, ponieważ - jak twierdzą - rynek ten jest dla nich za mały" - powiedział.

Reklama

To, że banki inwestycyjne chcą działać w Warszawie, to - zdaniem wiceministra skarbu - dowód na to, że polski rynek kapitałowy jest "dojrzały", a inwestorzy zagraniczni chcą tu prowadzić biznes.

"Największe europejskie banki inwestycyjne traktują Warszawę jako ciekawy, dojrzały rynek kapitałowy. To się wpisuje w strategię resortu skarbu, by Warszawa była regionalnym centrum finansowym Europy Środkowo-Wschodniej" - podkreślił.

"Pojawianie się kolejnych największych banków europejskich w Warszawie wzmacnia +intelektualną architekturę+ naszego rynku oraz ludzki kapitał dostępny w stolicy, a także przyczynia się do tworzenia nowych miejsc pracy. To na stałe wpisuje Warszawę w globalny przepływ kapitału i przyciąga na trwałe inwestorów zagranicznych" - dodał Walenczak.