Stosunek banków do klientów, którzy mają zaległości w spłacie zobowiązań jest jedną z najpilniej strzeżonych przez nie tajemnic. Wspólnie z Home Broker Doradcy Finansowi udało się jednak ustalić, w których bankach raport z Biura Informacji Kredytowej o istnieniu zaległości w spłacie starego kredytu czy rachunku nie dyskwalifikuje przy staraniach o nowy kredyt mieszkaniowy.

Reklama

Okazuje się, że jeśli zaległość w spłacie kredytu nie jest duża i opóźnienie nie przekracza trzech miesięcy, to klient wcale nie musi być od razu na straconej pozycji. Opóźnienie w spłacie nie może jednak wynikać z niedbalstwa kredytobiorcy lub jego pogłębiających się problemów finansowych.

"Dla banku istotne jest to, jak długo klient nie regulował dotychczasowych zobowiązań" - mówi Katarzyna Siwek z Home Broker Doradcy Finansowi. Bank Pocztowy dopuszcza zaległość nie dłuższą niż 30 dni. W BGŻ w staraniach o kredyt nie dyskwalifikuje zaległość dwa razy dłuższa, ale pod warunkiem, że nie jest większa niż 200 zł.