Potwierdzają się prognozy ekspertów, że sprzedaż telewizorów w okresie przedświątecznym nabierze tempa. Handlowcy mówią o wzroście o około 40 proc. w stosunku do poprzednich miesięcy. Wzrost popytu jest tak duży, że niektórych marek po prostu brakuje. Największy deficyt – jak sygnalizują hurtownicy i klienci – jest zauważalny w przypadku telewizorów marki Samsung. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że zakłócenia w dostawach są chwilowe, i przyznają, że popyt mocno wzrósł.

Reklama

Podobne głosy słychać z innych firm. Producenci, mimo wzmożonego popytu, nie planują jednak zwiększać produkcji. Szykują bowiem na przyszły rok kolejną technologiczną zmianę warty. W ofercie ma się pojawić jeszcze więcej cienkich telewizorów, nafaszerowanych większą liczbą funkcji. Samsug planuje wejść z nowymi produktami na przełomie I i II kwartału. Chce wymienić na nowsze około 40 proc. swoich produktów.

Jeszcze ambitniejsze plany ma Sharp, który zamierza wymienić 80 proc. asortymentu. Dlatego wyprzedaż starszych modeli jest firmom na rękę. Mniej towaru w magazynach oznacza mniejsze obniżki na stare modele, które – jak oceniają eksperci – stanieją w najbliższych miesiącach o co najmniej 20 proc.

Więcej informacji:Na rynku brakuje telewizorów

p

Reklama