Rurociąg, którym do Polski miał popłynąć olej napędowy z Białorusi, może nie powstać. Budowę blokuje resort skarbu. Ministerstwo Skarbu Państwa obawia się, że zwiększenie importu diesla zza wschodniej granicy zaszkodzi wynikom sprzedaży i inwestycjom PKN Orlen i Grupy Lotos. Eksperci są przekonani, że tańszy olej dostarczany tą magistralą mógłby odebrać tym spółkom sporą część rynku. Zyskać mogliby natomiast kierowcy, którzy płaciliby mniej za paliwo.

Reklama

Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że przeszkody zostały usunięte. Mimo sprzeciwu koncernów Ministerstwo Gospodarki poparło projekt budowy pierwszego transgranicznego łącznika paliwowego. Teraz resort skarbu zahamował inwestycję, którą miały realizować Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) i Operator Logistyczny Paliw Płynnych (OLPP). PERN i OLPP to spółki Skarbu Państwa, ministerstwo nie miało więc problemu ze wstrzymaniem projektu. Resort nie chce jednoznacznie odpowiedzieć, czy został on zawieszony, czy zamknięty.

Jak ustalił Dziennik Gazeta Prawna, ostateczne decyzje mają zapaść dopiero w I kwartale 2010 r. Urzędnicy ministerstwa nie ukrywają jednak, że duże moce produkcyjne zagranicznych rafinerii zlokalizowanych tuż przy naszych granicach są zagrożeniem dla rodzimych zakładów.

Więcej informacji: Resort skarbu nie chce diesla z importu