Tam, gdzie takiej opcji nie ma, często dopłaty są symboliczne. Na przykład w Ergo Hestii to koszt 1 zł, a w Compensie 15 zł. Można zakładać, że liczba takich gratisowych lub dostępnych za niewielką dopłatą ofert będzie rosnąć, bo konkurencja między towarzystwami jest spora. Każde z nich chce zaproponować coś, co uatrakcyjni samo OC, którego warunki są jednakowe, bo określone ustawą.

Reklama

Oczywiście takie dodawane do OC opcje assistance gwarantują zwykle tylko podstawową pomoc w razie wypadku (nie obejmują np. awarii, jak warianty assistance dołączane do AC). Standardowo zarówno poszkodowany, jak i sprawca wypadku mogą liczyć na pokrycie kosztów holowania. Ale tylko ten pierwszy nie musi przejmować się limitami. Dla sprawcy, czyli posiadacza polisy OC, mogą być one wyrażone kwotowo (około 400 zł) lub w kilometrach. Część polis pokrywa też koszty tzw. usprawnienia pojazdu na miejscu zdarzenia.

Ale nawet takie pakiety bywają wzbogacane o ciekawe opcje, np. wynajmu pojazdu zastępczego. Na przykład w PTU posiadacz polisy może po szkodzie wynająć na koszt towarzystwa samochód – niestety tylko na jeden dzień. Jeśli chcemy szerszy wariant assistance, to można go do OC dokupić. Na przykład w Link4 pełne assistance na Polskę to koszt 89 zł rocznie, a na Europę od 100 zł za 15 dni, do 195 zł za polisę na rok.

Więcej informacji: Kierowco, warto grymasić przy wyborze OC

p

Reklama