Margaretka – tak będzie nazywać się fundusz działający na zasadach podobnych do private equity, w którym jedną z wiodących ról będzie miał PKO BP. Trzon przedsięwzięcia ma też stanowić pięć dużych banków z Europy Zachodniej, wspieranych przez Europejski Bank Inwestycyjny. Fundusz będzie finansował inwestycje infrastrukturalne, energetyczne i z zakresu energii odnawialnej w nowych krajach Unii Europejskiej. Ma na to zebrać kapitał w wysokości 1,5 mld euro.

Reklama

PKO BP znalazł się w gronie banków sponsorów, z których każdy wniesie po 100 mln euro. Chęć powiększania kapitałów zgłosiły tak duże grupy bankowe, jak włoski Unicredit czy portugalski BCP.

Jest jeszcze jeden uczestnik. 80 mln euro wniesie do funduszu Komisja Europejska. To pierwszy przypadek, kiedy „europejski rząd” inwestuje w przedsięwzięcie, na którym zamierza zarobić. Jakie mogą być zyski? Do 14 proc. rocznie, przy czym oczywiście takiego wyniku trudno oczekiwać od razu, bo samo budowanie portfela potrwa około czterech lat, a horyzont inwestycji to aż 20 lat. Kierownictwo PKO BP przyznaje, że ważniejszy od potencjalnego zysku jest międzynarodowy wymiar przedsięwzięcia. Dzięki funduszowi polska spółka ma szanse wypłynąć na szerokie wody europejskiej bankowości.

Więcej informacji: 500 mln euro trafi do Polski z nowego funduszu

p

Reklama