Z danych przekazanych sprzedawcom energii wynika, że regulator godzi się na podwyżki, aczkolwiek niższe od ostatnio wnioskowanych Regulator nie chciał podać, jakie konkretnie podwyżki wchodzą w grę. Sprzedawcy, z którymi rozmawialiśmy, szacują, że URE godzi się na podwyżki o 6–7 proc. Regulator tym razem podał bowiem sprzedawcom, jaką cenę hurtową prądu, od której w największym stopniu zależą ceny detaliczne, skłonny jest zaakceptować do kalkulacji tych cen.

Reklama

Ta cena to 175 zł za 1 MWh, czyli o 5 zł większa niż przyjęta przez regulatora rok temu. URE zgodził się też uznać za zasadną podwyżkę o około 6–7 zł kosztów zakupu energii ze źródeł odnawialnych i produkowanej w kogeneracji z ciepłem, które są składową cen detalicznych. Nie wszyscy sprzedawcy zaakceptują te warunki. Sprzedawcy zarzucają regulatorowi między innymi, że myli się w ocenie uzasadnionych kosztów działania firm i zbyt nisko wycenia koszty zakupu świadectw pochodzenia energii ze źródeł odnawialnych. Sprzedawcy uważają przede wszystkim, że URE źle oszacował hurtową cenę energii na przyszły rok, bo nie wyniesie ona 175 zł.

Więcej informacji: Od przyszłego roku za prąd zapłacimy niewiele więcej niż teraz

p